header-photo

Piątek.

Opowiem Wam bajkę: o chłopaku i dziewczynie. Ich przypadkowe spotkanie skończyło się wspólnym domem, ślubem. W każdej bajce jednak zawsze musi być coś nie tak. I tak jest tutaj. Oboje od trzech lat próbują osiągnąć najwyższy szczyt zwany dzieckiem.

O czym będzie? O walce, tęsknocie, braku zrozumienia, chwilach zwątpienia, podekscytowaniu, złości, nadziei, milionie łez, kolejnych deskach ratunku.


Czego nie będzie? Pouczania, nazwisk lekarzy, kliniki, danych umożliwiających identyfikację, 


Więc po co mam tu cokolwiek pisać skoro nie chcę podać konkretów?
Chcę mieć swój azyl, gdzie będę mogła wylać setki słów. Gdzie nie usłyszę, że muszę poczekać i innych zdań, które są zwyczajnie nie na miejscu.

Co mi dały te trzy lata walki? Pokazały, że mam świetnego Męża, który jest dla mnie ogromnym wsparciem. I jedyną osobą, która jest ze mną w tej nierównej walce.